Brazylijski Embraer oficjalnie zakończył prace nad długo analizowanym programem nowego turbośmigłowca o pojemności 70–90 miejsc. Decyzję o definitywnym anulowaniu projektu potwierdził prezes firmy Francisco Gomes Neto podczas prezentacji wyników finansowych za trzeci kwartał tego roku.
- Inicjatywa dotycząca turbośmigłowca została przez nas anulowana. Nie mamy obecnie żadnego projektu ani planu w tym kierunku. To nie jest zawieszenie projektu, on został przez nas zakończony – powiedział Gomes Neto podczas prezentacji wyników za III kw. tego roku.
Ambitny plan, który nie doczekał realizacji
Embraer od kilku lat rozważał stworzenie nowego samolotu turbośmigłowego, który miałby ożywić ten segment rynku. W klasie 70–90 miejsc wciąż dominują konstrukcje ATR – jedynego zachodniego producenta wciąż aktywnie oferującego tego typu maszyny.
W 2020 r. Embraer zaprezentował pierwsze wizualizacje koncepcyjnego samolotu z silnikami umieszczonymi na skrzydłach (pisaliśmy o tym w artykule „
Embraer prezentuje grafiki nowego samolotu turbośmigłowego. Dostawa w 2027 r.?”), a rok później – zmodyfikowaną wersję z jednostkami napędowymi przeniesionymi na tył kadłuba (artykuł „
Embraer modyfikuje koncepcję nowego samolotu turbośmigłowego"). Mimo dużego zainteresowania branży, firma nigdy nie ogłosiła rozpoczęcia faktycznych prac rozwojowych. Powodem był brak odpowiednich propozycji ze strony producentów silników, którzy nie byli w stanie dostarczyć nowoczesnej turbiny nowej generacji.
W 2023 r. szef działu lotnictwa komercyjnego Embraera, Arjan Meijer, określił projekt jako „głęboko zamrożony”. Teraz wiadomo, że projekt nie wróci już do planów firmy.
Nowe kierunki i technologie
Choć Embraer definitywnie kończy przygodę z koncepcją nowego turbośmigłowca, przedsiębiorstwo nie zamierza rezygnować z innowacji. Gomes Neto podkreśla, że firma myśli o przyszłości w perspektywie ponad pięciu, a nawet dziesięciu lat. - Inwestujemy w nowe technologie, aby przygotować się na kolejne produkty. Nowe konstrukcje mogą obejmować zarówno większe, jak i mniejsze samoloty niż obecny E195-E2. Rozważamy też rozwiązania oparte na napędzie elektrycznym lub hybrydowym, w segmencie maszyn średniej wielkości – zapowiedział.
Prezes Embraera nie ujawnił harmonogramu ewentualnych nowych projektów, zaznaczając jedynie, że firma „będzie gotowa podjąć decyzję, gdy nadejdzie odpowiedni moment”.
Silne portfolio zamówień daje stabilność
Embraer pozostaje jednak w dobrej kondycji finansowej. Według danych z końca października, portfel zamówień producenta obejmował 490 samolotów z rodziny E-Jet, o łącznej wartości 15,2 miliarda dolarów – co oznacza wzrost o 37 proc. w skali roku. - Ten solidny zapas zamówień zapewni bardzo istotny wzrost firmy w ciągu najbliższych pięciu lat – dodał Gomes Neto.